piątek, 25 marca 2011

16

Po 16 kg dostałam pierwszy komplement  - "ładnie wyglądasz, schudłaś?" nie wiedziałam za bardzo jak odpowiedzieć, coś zamruczałam "eyyynoo... może..." Także tyle w tym temacie :)

Jeżeli chodzi o jedzenie... Chciałabym, żeby jedzenie dietowe było szybsze. Głupio brzmi, co?
Niesamowicie zazdroszczę wszystkim nie-dietowiczom, że mają tyle przekąsek, rzeczy, które nadają się do spożycia w warunkach biurowych, są szybkie w przygotowaniu (paczka chrupek otwierana w 0.38 sek. to prędkość zawrotna!) i w ogóle. Tak łatwo jest pójść i kupić chrupki, ciastka i czekoladki, zjeść je na raz i błyskawicznie o nich zapomnieć. Tak, wiem, że mogę przygotowywać jedzenie wcześniej w domu, ale niestety jestem albo zbyt leniwa, albo za bardzo śpiąca, żeby o tym pamiętać. 

Dziś w Biedronce widziałam jakąś książkę dukańską z przepisami, zastanawiam się czy nadaje się ona do czegokolwiek.

IN OTHER NEWS
Ostatnimi czasy, nie wiem czy przypadkiem, czy jakoś magicznie, wpadam w internecie na różne wypowiedzi grubych osób. Mam na myśli kanały na youtube (np ProjectLifeSize), blogi, tumblry, flickry... no wszelkie formy prostej internetowej ekspresji. Widzę taki trend w myśleniu, aby swoją grubość zaakceptować i polubić. No i sama nie wiem. Tak często kobiety wypowiadają się, że "chudy nie oznacza szczęśliwy", że grube jest piękne, że ludzie występują w różnych kształtach i rozmiarach. To wszystko tak pięknie brzmi, a ja z natury jestem nieufna.

Jestem grubasem i nie chcę krytykować innych grubasów, ale ja mam poważne wątpliwości czy to nie jest zwykła propaganda, podobna do tej, która każe się nam odchudzać, tylko o odwrotnym biegunie. Widzicie, nie chciałabym być ofiarą żadnej propagandy, ani grubasowej ani odchudzawczej.

3 komentarze:

  1. Gratuluję!! :) Odnosnie przygotowywania posiłków, to fakt, czasami się nie chce i o wiele łatwiej sięgnąć po coś szybkiego, niezdrowego, ja się tak ostatnio ze 2 razy złamałam i bardzo tego żałuję!!

    Co do tej książki, to była ona powszechnie dostępna we wszystkich sklepach z książkami i teraz wrzucili ją do biedronki, miałam ją kupić, bo to podobno napisana przez Dukana, ale za każdym razem znajdowałam coś innego ;P

    Co do tego trendu- nie wierzę w to. Ja bym nie mogła obnażać się, ze swoją grubością. Staram się to jak najbardziej kamuflować i nie znam nikogo, kto jest otyły i cieszy się ze swojego wyglądu... chyba w Ameryce tylko tak mają...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja myślę, że nie wiem czy pokazywanie, że się jest grubym jest trendy. myślę, że pokazywanie się w ogóle jest trendy. niestety, jak ktoś jest otyły, to przeważnie nie jest zdrowy a obnoszenie się ze swoimi dolegliwościami też jest na topie. każdy ma swoją grupę odbiorców i niech ma. na zdrowie. generalnie, lubię oglądać ludzi szczęśliwych i akceptujących siebie, ale przede wszystkim - dążących do bycia lepszymi, rozwijających się, itd.. a propagandę mogą sobie wszyscy wsadzić gdzieś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ` . mhm.. wiesz, czasami.. ludzie dobrze się czują ze swoją wagą i wyglądem. Ja także jestem grubasem ( zresztą pewnie jak wejdziesz u mnie na bloga to sama zobaczysz ).. ale czasami brak mi po prostu silnej woli.. ;< gratuluję schudnięcia. :* Zapraszam do mnie . ;) + jaką dietę stosowałaś ?

    OdpowiedzUsuń