niedziela, 29 maja 2011

Problem

Czy to jest możliwe, że jakoś tam powoli chudnę (bardzo zwolniło to moje odchudzanie, obwiniam się za to, za słabo się staram), ale mimo spadku wagi wyglądam coraz grubiej? Bo tak się czuję, z dnia na dzień coraz grubsza. Humor mam przez to do niczego.
Może to kwestia hormonów? Odkąd jestem na diecie mam wrażenie, że moje nastroje uległy jakby wzmocnieniu. Czuję, że jestem na psychicznym diabelskim młynie, bardzo silnie odczuwam dołki i chandry, następnie poprzez neutralne okresy przejściowe przebijam się do faz radochy i energii. To trochę męczące...
Aczkolwiek jest w tym jedna dobra rzecz - zawsze, kiedy mam doła to czuję, że to tylko faza, nie będzie trwała wiecznie. Takie tam pocieszenie.
W każdym razie czym to wszystko może być spowodowane?

1 komentarz:

  1. Być może po prostu jesteś przemęczona, organizm reagują huśtawką nastrojów na brak większej ilości jedzenia albo węglowodanów. Skuś się czasem na kawałek czekolady (1 kostka ma ok.30kcal, a na pewno poprawi Ci humor). ;)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń